Czy sztuczna inteligencja może pomóc zapobiegać wypadkom komunikacyjnym?

Niedawno w centrum Katowic doszło do śmiertelnego potrącenia 19-letniej kobiety przez autobus komunikacji miejskiej. Czy powszechne zastosowanie technologii Computer Vision mogłoby zapobiec wypadkom komunikacyjnym spowodowanym między innymi błędami kierowców?

Dostępne na rynku innowacyjne rozwiązania telematyczne mogą zwiększyć bezpieczeństwo na drogach. Jest to możliwe m.in. dzięki analizie mowy ciała oraz mimiki kierowcy w czasie rzeczywistym. Technologia Computer Vision na podstawie dokonanych analiz potrafi wychwycić niepokojące sygnały u kierującego pojazdem, np. oznaki zmęczenia, podczas gdy zasypianie za kierownicą to jedna z przyczyn wypadków na polskich drogach. Jeśli zachowanie kierowcy wzbudza podejrzenia, oprogramowanie zarekomenduje mu odpoczynek oraz zaalarmuje wskazane osoby, np. dyspozytora zajezdni autobusowej czy koordynatora floty. Po otrzymaniu komunikatu informującego o podejrzanym zachowaniu kierowcy, dyspozytor będzie mógł podjąć decyzję na przykład o powrocie kierowcy do zajezdni lub bazy, albo zabroni wyjazdu w trasę. Będzie miał możliwość wykrycia przesłanek jeszcze zanim kierowca wyruszy w drogę.

Inteligentny system kamer potrafi z kolei wychwycić zarówno podejrzane zachowanie u kierowcy, jak i potencjalnie niebezpieczne zdarzenia wokół pojazdu. SI prawidłowo je zinterpretuje, a następnie powiadomi o zagrażającej zdrowiu lub życiu sytuacji odpowiednie organy. Sztuczna inteligencja automatycznie powiadomi na przykład najbliższy posterunek policji o zajściu oraz prześle dane geolokalizacyjne. Jednocześnie informuje kierowcę o przekazaniu zgłoszenia przez głośnik w pojeździe. Kierowca wiedząc, że służby są poinformowane o sytuacji i wkrótce wyślą na miejsce zdarzenia patrol, będzie mógł czuć się bezpieczniej.

Jeśli sytuacja na drodze będzie tego wymagać, technologia Computer Vision może nawet przejąć kontrolę nad pojazdem. To udogodnienie przyda się w sytuacji, gdy na jezdnię niespodziewanie wtargną piesi, których kierowca nie byłby w stanie dostrzec np. z powodu trudnych warunków atmosferycznych. Zainstalowane w kamerach czujniki odpowiednio wcześniej wykryją przechodniów, o czym poinformują kierowcę oraz autonomicznie zahamują pojazd, żeby zapobiec tragedii.

Jeśli na szeroką skalę zaczniemy wykorzystywać rozwiązania technologii Computer Vision, może to wpłynąć na wzrost poziomu bezpieczeństwa na polskich drogach i nie tylko. To rozwiązania, które mogą uratować ludzkie życie i coraz częściej są stosowane przez gigantów takich jak np. Tesla. W przyszłości powinny stać się standardem w motoryzacji.

Autorem komentarza jest Marcin Lewicki, CEO Sternkraft Telematics.

Warto wiedzieć

Poza bezpośrednimi skutkami wojny, w 2022 roku rynek motoryzacyjny w Polsce może być pod wpływem wielu czynników, między innymi rosnącej inflacji, problemów podażowych czy zmian podatkowych. Ponadto branże czekają znaczne podwyżki cen samochodów i stabilizacja sprzedaży, pojawienie się nowych produktów na rynku finansowania pojazdów i spadek udziału klasycznego leasingu, a także wzrost rynku elektryków.

Wciąż utrzymują się także problemy w dostawie mikroprocesorów, dostępności magnezu, czy też zaburzeń w łańcuchu dostaw, które w ubiegłych latach przyczyniły się do utrudnień w dostępności aut.

Podwyżki cen spowodowane są przede wszystkim ograniczeniami w produkcji samochodów na całym świecie – efekt będzie jeszcze większy po zamknięciu fabryk zlokalizowanych na terenie Rosji. W Europie dodatkowym czynnikiem stymulującym wzrost cen są zaostrzające się normy emisyjne nałożone przez UE, jak również wymogi dotyczące obowiązkowego wyposażenia pojazdów w automatyczne systemy bezpieczeństwa.

Według danych pochodzących z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w 2021 roku dokonano ponad 1,7 mln rejestracji nowych pojazdów, z czego aż 1,3 mln to samochody osobowe. W tym samym roku wydano ponad 372 tys. dokumentów prawa jazdy. Na rynku polskim dominują samochody stare.

Pod koniec 2020 roku aż 40% samochodów osobowych zarejestrowanych w Polsce miało ponad 20 lat, natomiast 38,3% miało od 11 do 20 lat. Dominującym typem pojazdów jest benzyna. W 2020 roku pojazdy z silnikami benzynowymi stanowiły 45% polskiego rynku samochodów. Na drugim miejscu z 40% były diesel, na trzecim miejscu uplasowało się LPG z 14%. Natomiast pojazdy z napędem hybrydowym to jedynie 1%.

Raport za rok 2020 pt. “Branża Motoryzacyjna” przygotowany przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) podaje, że w polskich fabrykach w 2020 roku wyprodukowano 428 tys. samochodów osobowych i lekkich dostawczych. To spadek o 31,2% w porównaniu z rokiem wcześniejszym, będący wynikiem czasowego zastopowania gospodarki w związku z pandemią COVID-19.

Przedstawiciele firm motoryzacyjnych obecnych na polskim rynku przejawiają pesymizm oceniając zarówno obecną, jak i przyszłą sytuację branży.

Wskaźnik nastrojów menedżerów branży motoryzacyjnej wynosi 46 punktów i jest niższy aż o 23 punkty w porównaniu z wynikami badania przeprowadzonego w połowie 2021 roku. Z najnowszej edycji badania PZPM i KPMG pt. „Barometr nastrojów menedżerów firm motoryzacyjnych” wynika, że większość przedstawicieli branży nie spodziewa się zahamowania rozwoju elektromobilności – prognozując że do 2030 roku więcej niż co trzeci samochód osobowy będzie ładowany z gniazdka.

Światowy kryzys na rynku półprzewodników spowodował spadek sprzedaży w 8 na 10 firmach motoryzacyjnych działających na polskim rynku.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *